Ręka w górę kto nie lubi pesto! Niewielu znam takich śmiałków. Uwielbiam pesto za jego prostotę- wrzucasz aromatyczne składniki do blendera, miksujesz, przekładasz do wyparzonego słoiczka, chowasz do lodówki, a gdy nagle nawiedzi Cię wilczy głód, gotujesz makaron, mieszasz z czubatą łyżką pesto i voila, obiad gotowy. Osobiście najczęściej sięgam po pesto bazyliowe. Uwielbiam bazylię; jej smak, zapach, aromat. Bazyliowe pesto idealnie nadaje się do włoskich dań; makaronów czy włoskiej ciabatty. Dziś jednak pora na miłą odmianę i właśnie dla tej odmiany proponuję pesto z pietruszki. Pesto z pietruszki jest takie bardziej nasze, takie… polskie. Jej zielone liście dodają niesamowitej energii, która w połączeniu z resztą składników, może dać idealny smak. Do pietruszkowego pesto zamiast orzeszków pinii, dodaję garść słonecznika lub orzechów włoskich. Pietruszkowe pesto ma w sobie coś takiego, że od razu czuję się zdrowsza. Nie wiem czy to dzięki dużej zawartości witaminy C, czy jej żywym kolorom ale to naprawdę działa. Pesto polecam do wspomnianego już makaronu, ale też jako dip do zielonych sałatek, dodatekdo oczyszczających koktajli czy najzwyczajniej w świecie do smarowania chleba. Jedno jest pewne: w każdym z tych wariantów sprawdzi się znakomicie.
pesto z pietruszki
Składniki:
Pietruszkowe pesto – przepis:
- Ząbek czosnku obieramy.
- Parmezan ścieramy.
- Dodajemy pietruszkę.
- Słonecznik prażymy na suchej patelni aż się zarumieni.
- Uprażony słonecznik dodajemy do pozostałych składników.
- Wszystkie składniki zalewamy oliwą, mieszamy.
- Całość miksujemy na gładką masę.



Od dawna jestem fanką Twojego bloga. Jednak do gotowania mam dwie lewe ręce, delikatnie mówiąc. Nie myślałaś, żeby zacząć sprzedawać to, co ugotowałaś? Dla nas radość, dla Ciebie super promocja!:)
Hej, nie 🙂 Pracowałam dość długi czas w kuchni i taka forma mi wystarczy 🙂 Jeśli jesteś z Poznania lub Warszawy, umówmy się kiedyś na wspólne gotowanie, nauczę Cię 😉