Extreme Ironing

Extreme Ironing

Z pewnością każdy z nas choć raz spotkał się kiedyś z jakąś dziwną dziedziną sportu. Dziedziny takie wydają się nam czasem wręcz nielogiczne i dziwi nas, że ktoś w ogóle uprawia taką dyscyplinę sportu. Najlepszym tego dowodem może być tak zwany Extreme ironing, którego historia zaczyna się wręcz prozaicznie. Jej twórcą jest Phil Shaw, zwany „Steam” (ang. „para”), Brazylijczyk, który po pewnym ciężkim dniu pracy chciał się nieco odprężyć i pójść wspinać się na pobliskie góry. Niestety, w domu czekała go sterta prasowania. Phil był jednak bardzo pomysłowy i postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym i wyprasować rzeczy w pobliskich górach. Tak właśnie narodził się Extreme ironing – jedna z najdziwniejszych dyscyplin sportowych jakie kiedykolwiek wymyśliła ludzkość. Extreme ironing polega na prasowaniu w dziwnych miejscach, ekstremalnych warunkach, a także prasowanie rzeczy niezwykle dużych czy dziwnych. Sam twórca extreme ironingu jest właścicielem rekordu w wyprasowaniu najdłuższego elementu garderoby, który mierzył aż dwadzieścia metrów. Phil Shaw z racji tego, że stworzył ten sport, założył także biuro zajmujące się ustalaniem zasad, potwierdzaniem rekordów i załatwianiem wielu innych rzeczy związanych z tą nowatorską, jednak niesamowicie dziwną dyscypliną sportu. Biuro to nosi nazwę Extreme Ironing Bureau, co w polskim oznacza po prostu biuro ekstremalnego prasowania. Dyscyplina ta chociaż dziwna, jest najlepszym dowodem na to, że sport jest na tyle pojemną dziedziną, że nigdy raczej nie zabraknie ludziom pomysłów do tworzenia coraz to nowszych dyscyplin sportowych. Sam Sir Steve Redgrave, który jest pięciokrotnym złotym medalistą olimpijskim zaproponował już nawet radzie olimpijskiej włączenie extreme ironingu do sportów olimpijskich. Do tej pory jednak nie słyszeliśmy, by chociaż zastanawiano się nad tym krokiem, więc do ewentualnego włączenia extreme ironingu do sportów olimpijskich z pewnością będziemy musieli jeszcze dojrzeć. Na całym świecie jest w końcu na razie zaledwie około tysiąca osób uprawiających ten sport. Jeśli chodzi o włączenie sportu do olimpiady jest ich więc zdecydowanie zbyt mało, jednak z drugiej strony patrząc na dziwaczność tego sportu dochodzimy do wniosku że wcale tak mało to jednak nie jest.

Poprzedni artykułTytuł wraca do Oakland?
Następny artykułRajdy samochodowe