Henryk zwołał swoją radę. I był bardzo niezadowolony z jej działalności?skarbiec był pusty, królestwo tonęło w długach, a rada nic nie działała, aby zmienić tą sytuację?król wspomniał kardynała Welsey?a i przyznał, że dopiero teraz zrozumiał brzemię, jakie ten człowiek musiał znosić?wszystko to mówił podniesionym i zniecierpliwionym głosem?lord Norfolk spokojnie i z pokorą przypomniał królowi największe wady wspomnianego kardynała; a to, że był próżny ponad miarę i to, że okradał króla jak tylko miał po temu możliwości?i działał wbrew interesom Anglii a w interesie Francji? Zaprzyjaźniony ambasador przynosi królowej Katarzynie list od kardynała Wolsey?a, proponuje on zawiązanie przymierza między królową kardynałem, cesarzem i papieżem. Z ich wspólnym poparciem będzie można nakazać królowi opuszczenie lady Anny Boleyn i powrót do małżeństwa ?no i oczywiście kardynał powróci na urząd kanclerza?dla królowej zaświeciło się maleńkie światełko nadziei, że to może się udać? Henryk chce, aby jego kanclerz Tomasz More zwołał nowy parlament, bo ten nic nie robi zwłaszcza w sprawie pustego skarbca królewskiego?